Swoje rekolekcje REO przeszedłem 15 lat temu i przez następne lata unikałem doświadczenia łaski rekolekcji Uzdrowienia Wspomnień (UW). Moi przyjaciele opowiadali o ogromnych przemianach po rekolekcjach UW, a ja nie miałem ochoty na „przewrócenie” mojego życia przez Jezusa. Twierdziłem również, że wszystko mam uzdrowione i nie ma, co we mnie zmieniać.
Po tych latach ucieczki, w lipcu tego roku mogłem uczestniczyć w UW.
Na rekolekcje jechałem z myślą, że jestem zdrowy, wszystko załatwił Jezus podczas REO, weekendów i spotkań. Jednak szybko uświadomiłem sobie, że jest inaczej. Nazwa rekolekcji Uzdrowienie Wspomnień idealnie pasowała do mojego życia. Miłość Boża miała co robić ze mną.
Po rekolekcjach „przewrotu” w moim życiu nie było. Doświadczyłem spokojnego uporządkowania, poukładania relacji z innymi osobami, z moją rodziną i bliskimi, ale także z ludźmi, z którymi pracuję i spotykam się. Miłość Boga cały czas uzdrawia moje życie i pozwala dostrzegać dobro w innych.
Teraz wiem, że to mój strach przed oddaniem życia Jezusowi, oddaniem wspomnień i dawnych wydarzeń powodował ucieczkę przed rekolekcjami, strach przed zmianami. Jezus jednak uzdrawia miłością i pokojem i to jest siłą rekolekcji Uzdrowienia Wspomnień.
Krzysztof